środa, 16 maja 2012

Bezmyślność, czy głupota - czyli myśl za swojego kota

"Rymnęło mi się" śmiesznie, ale temat wcale nie do śmiechu. Zastanawiam się, jak zabezpieczyć balkon, czy okno, aby nasze pupile, zwłaszcza wszędobylskie i ciekawskie koty nie zrobiły sobie krzywdy. A myślę o tym po wypadku, który wydarzył się niedawno...
Ewa miała dwa koty. Jeden mały; drugi, noszący w genach wspomnienie po dalekim, syberyjskim przodku, był duży nie tylko wiekiem, ale i wagą. I właśnie ten duży upodobał sobie dosyć oryginalną zabawę.
Ewa miała w oknach zamontowaną siatkę, tak, żeby całe lato trzymać otwarte okna i nie martwić się, że kot "wyjdzie na spacer" z czwartego piętra, albo jakaś latająca zaraza zechce sobie szukać u niej domu.
Duży uwielbiał skakać z parapetu na tę siatkę, a ona, sprężynując, odrzucała go z powrotem na podłogę. Takie ćwiczenie gimnastyczne, ot, dla zabicia czasu. Tyle tylko, że jako się rzekło, był  DUŻY. Któregoś razu siatka nie wytrzymała i kot po krótkim locie znalazł się te cztery piętra niżej. Nie pomogła szybka interwencja najlepszego weterynarza. Obrażenia wewnętrzne i krwotok były zbyt wielkie. Dużego już nie ma.
Przyznam się ze wstydem i do własnej niefrasobliwości w tym zakresie. To, co wyprawia na barierce balkonowej mój kot, przyprawia o palpitację serca zarówno domowników, jak i okolicznych sąsiadów.


To, że mieszkam na pierwszym piętrze, niewiele mnie tłumaczy. Z drugiej strony, jakoś nie mam serca odmawiać mu tych pobytów na balkonie - wszak to jego jedyny kontakt ze światem. Nie chciałabym zamykać go w domu, jak w więzieniu. A zabudowanych balkonów nie lubię, sama czułabym się jak za kratami.
Pozostaje więc liczyć na szczęście?...

6 komentarzy:

  1. piękne bratki i przecudny kot, ja bym też bym się się bała o niego, że jakoś zejdzie i dopadnie go pies albo coś go wystraszy, ech, no ale zamknąć tak całkiem to też żal

    OdpowiedzUsuń
  2. Schodzić, to już schodził dwa razy (nie wiem jak, nie widziałam) i zestrachanego trzea go było zabierać z balkonu piętro niżej, a raz zdejmować z drzewa, na zczęście niewysoko. Największy strach, że spadnie i coś sobie zrobi, bo choć to I piętro, nieszczęście może się zdarzyć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówią że powinno się posiadać zwierzęta odpowiedzialnie.
    W tym stwierdzeniu jak widzę mieści się bardzo dużo. Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie możesz osiatkować balkonu ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siatka jak kratka (znów te rymy!) i w tym jest problem, żeby zwierzaka ochronić i samemu sobie życia nie obrzydzić.

      Usuń
  5. Koty lubią wolność. Mam dwa domowe i 3 przydomowe do karmienia i opieki wet. Dorosłe koty psów się nie boją trzeba im tylko zostawiać broń w postaci ostrych pazurów, a psy będą omijać ich z daleka. Dla kocurów najgorszym wrogiem są kocury bo walczą o terytorium do upadłego.
    Marko

    OdpowiedzUsuń