zdjęcie ze strony http://leksykot.top.hell.pl/koty/obraz/tematyczne/megafony-06
Życie nie jest wyłącznie białe, albo tylko czarne. Składa się z wielu barw i niezliczonych odcieni szarości. O tym ma być ten blog. Piszę tak, jak czuję. Mam prawo do własnych opinii i do błędów także. Zachęcam więc wszystkich do konstruktywnej polemiki, jednak nie pozwolę na chamstwo i obrażanie moich gości i mnie na tym forum.
czwartek, 29 marca 2012
Protetyk potrzebny od zaraz...
...dla naszego kota. Bo nasza Kicia zaczęła chodzić do kociego dentysty. Na pierwszy ogień poszedł kieł, po dwóch dniach górna piątka. Kicia co prawda nie jest jeszcze w wieku emerytalnym, ale widać zaszkodziły jej lata poniewierki, zanim znalazła sobie u nas dom. Chociaż ja złośliwie twierdzę, że za bardzo jej się ostatnio wydłużały zęby na jedzenie inne od ulubionych granulek. Wydłużały, wydłużały.... aż się rozchwiały.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wygląda jak żmija a to tylko ziewanie:) pozdrawiam i podziwiam, nigdy nie byłam z kotem u weta w sprawie zębów
OdpowiedzUsuńNiestety kotu zęby się ruszały i nie mógł już jeść, ale na szczęście nasz ulubiony wet ma także specjalizację dentysty. A kotu jest już zdecydowanie lepiej.
OdpowiedzUsuń